Peyton Sawyer

by **Peyton Sawyer** Sob Maj 29, 2010 7:59 pm

Imię i nazwisko: Peyton Elizabeth Sawyer
Wiek: prawie 17
Data urodzenia: 1 lipca 1988 rok

Wygląd: O jej wyglądzie wiele mówią przezwiska, nadawane przez znajomych. Skinny girl - bo jest chuda, nawet zbyt bardzo. Kościste ramiona, stosunkowo mały biust, chłopięca talia i długie, szczupłe nogi - oto cała jej sylwetka.
Curly - to dotyczy jej włosów; blond loki są zazwyczaj ułożone w artystycznym nieładzie, co całkiem nieźle odzwierciedla jej osobowość. Jest właścicielką dużych, szaro-zielonych oczu, otoczonych firanką długich rzęs. Poniżej mamy delikatnie zarysowane kości policzkowe i prosty nosek, tak właściwie nie wyróżniający się niczym szczególniej. Różowe usteczka zazwyczaj bywają pociągnięte niewidocznym błyszczykiem lub przeciwnie - szminką w jakimś intensywnym kolorze.
Często marszczy brwi, zwłaszcza gdy musi patrzeć na kolejny wybryk swojego kochanego chłopaka czy też zachowanie upitej przyjaciółki. I to jest chyba jej charakterystyczny gest, bo innych niewiele wykonuje - ręce trzyma albo w kieszeni - czyżby była to zasługa przebywaniu w towarzystwie Nathana? - albo skrzyżowane na piersiach.
Ubiera się zdecydowanie nie tak, jak na cheerladerkę przystało. Właściwie, patrząc na nią nikt nawet nie domyśliłby się, że kibicuje. Zazwyczaj nosi koszulki ze śmiesznymi nadrukami lub nazwami ulubionych zespołów. Do tego zwykłe jeansy lub krótka spódniczka. I obowiązkowo trampki.

Charakter: Udręczona artystka - w tych dwóch słowach można by zamknąć praktycznie cały jej charakter i przejść do kolejnego podpunktu, jednakże dziewczę to jest mimo wszystko tak skomplikowane, że zasługuje na wiele więcej uwagi. Pełna sprzeczności i jedynie pozornie wykluczających się cech, stara się wyrazić siebie, pokazać innym swoje prawdziwe oblicze, równocześnie bojąc się przed tym kimś otworzyć. Szuka swojego miejsca na świecie, celu w życiu - jednakże cały czas coś jej nie pasuje. Zadaje sobie miliony pytań, na które nie potrafi odpowiedzieć: dlaczego jest cheerleaderką? dlaczego wciąż jest z Nathanem? dlaczego nie stara się czegoś zmienić? Głównym środkiem wyrazu Peyton są jej szkice - w sporej większości skrywane w teczce i na ścianach pokoju; rysuje kiedy czuje się przygnębiona, rysuje kiedy coś ją cieszy - innymi słowy, chwyta ołówek gdy tylko targają nią jakiekolwiek uczucia, wypleniające tą okropną pustkę po stracie matki. Za wszelką cenę stara się przelać na papier, to co czuje, sprawić by ludzie poczuli się poruszeni jej sztuką. I uparcie twierdzi, że bezskutecznie. Wykazuje skłonność do filozofowania, wierzy, że świat tak naprawdę jest lepszym miejscem - i właśnie dlatego często spotykają ją rozczarowania. Mówi to, co jej leży na duszy i zazwyczaj nie bawi się w eufemizmy - potrafi być bardzo bezpośrednia, co przez niektórych odbierane jest jako arogancka. Właściwie, pod tym kątem jest chodzącym paradoksem: potrafi pokazać całe swoje wnętrze przez nieznajomymi, a nawet masami - do tego służy jej kamera internetowa - a nie powiedzieć nawet słowa ludziom jej bliskim. Często popada w negatywne uczucia: smutek, melancholię, depresję, a nawet złość. Nie posiada nawet krztyny cierpliwości, przez co bardzo łatwo wytrącić ją z równowagi, o czym zazwyczaj przekonuje się jej chłopak - Nathan oraz najlepsza przyjaciółka - Brooke. Jednakże na szczęście dla nich, wybacza równie szybko, co się obraża.
Melomanka. Entuzjastka muzyki rockowej, która zdaje się odzwierciedlać jej duszę. Po tym, czego słucha można bez większego humoru wywnioskować, jaki ma humor. Posiada sporą kolekcję płyt winylowych, ale o tym wszyscy wiedzą.
Nie wie, czego chce i chyba nic na tym świecie tego nie zmieni. Jest buntowniczką, ale chyba jedynie we własnej głowie - ilekroć stara się coś zmienić, dość konformistycznie powraca do wcześniejszego stanu rzeczy. Czy to się zmieni? Kto wie...

Rodzina: Można by napisać brak i przejść do kolejnego punktu, jednakże nie byłaby to do końca prawda. Nazywa się Larry i jest kapitanem statku, przez co najczęściej nie ma go w domu, niż w nim jest. Właściwie, zaczął uciekać w morze tuż po śmierci swojej ukochanej żony, choć sam zapewne tak by tego nie nazwał. Interesy - mówi. W końcu musi z czegoś utrzymać dom i nastoletnią córkę, prawda? Kocha Peyton równie mocno, co ona jego i gdy tylko jest w Tree Hill stara się być dla niej jak największym wsparciem. A kiedy go nie ma... chyba nie trzeba mówić, jak bardzo blondynka za nim tęskni? Wciąż odprowadza do do portu, gdy musi wyjechać, to taka ich mała tradycja.
Mama również była - nazywała się Anna Rebecca i zmarła w wypadku samochodowym, gdy jej córka miała osiem lat. Spóźniona jechała odebrać ją ze szkoły, przejechała na jednym czerwonym świetle i... finał wszyscy znają. Śmierć matki wstrząsnęła młodą Sawyer, która tak naprawdę nigdy się z tego nie otrząsnęła - każda rocznica tego tragicznego wydarzenia jest dla niej kulminacyjnym i bardzo ciężkim momentem w życiu, dlatego też jej ojciec zazwyczaj stara się być wtedy w domu, przy niej.

Biografia: Jej biologiczna matka - Ellie Sharp - oddała ją do adopcji tuż po urodzeniu. Rodzice nigdy jej o tym fakcie nie poinformowali i właśnie dlatego do tej pory żyje w cudownej nieświadomości. Larry i Anna okazali się być cudownymi rodzicami i prawdę powiedziawszy, nawet gdyby dowiedziała się, że nie jest ich rodzoną córką, nie próbowałaby szukać "prawdziwej rodziny".
Dzieciństwo miała szczęśliwe, wręcz błogie - a przynajmniej do śmierci matki, która okazała się być kulminacyjnym momentem w jej życiu. Wtedy straciła nie jedno, a dwoje rodziców, gdyż Larry po śmierci żony zaczął uciekać w morzu, zostawiając córkę samą w domu. Wtedy właśnie zacieśniła się jej przyjaźń z Brooke, która okazała się być jej jedynym oparciem i chyba właśnie dzięki niej jakoś przetrwała.
Później poszła do szkoły - za namową panny Davis wstąpiła do cheerleaderek. Nie można powiedzieć, by jej się nie powodziło: ma wspaniałych przyjaciół, szkolną gwiazdę koszykówki za chłopaka, całkiem dobre oceny... a jednak wciąż czegoś jej brakuje.